To przez nudę (między innymi) powstaje chęć rozwiązywania
matematycznych/nierozwiązywalnych bądź ciekawych zagadek. Podświadomie wiadomo im
najprostsza zagadka, czym rozwiązana to stwarza jeszcze większe 'problemy', zarazem
zagadki i pytania.
Wpada się w taki jakby nałóg, psychodeliczną chęć odkrywania czegoś nowego.
Tak w skrócie, bardzo długo można się o tym rozpisywać.