Dla mnie film nr 2 Louisa, zaraz po Rabinie Jakubie
U mnie Rabin Jakub jest minimalnie za Wielką włóczęgą, ale oba to świetne filmy. Uwielbiam całą serię o Żandarmie, Jo, Wielkie wakacje, Gamoń. Prawie każdy film jaki widziałem z Louisem, chciałbym obejrzeć jeszcze raz. Choć teraz zamierzam obejrzeć te starsze, może mniej znane.
Prawda, jak mogłem zapomnieć o Małym Pływaku aka Zwariowany weekend :) I ten film otrzymał ode mnie 10/10.
Zapomnieliście o "Manii wielkości"... Dla mnie filmy z Louis'em to wspomnienie dzieciństwa (początek lat 70-tych) i zburzonego (KUŹWA !!!) warszawskiego kina W-Z... Facet był fenomenalny. Zresztą Bourvil też (świetna dramatyczna rola w "W kręgu zła"). Nie pamietam, aby któraś "komedia" z ostatniego ćwierćwiecza wywoływała u mnie taki śmiech i taki nastrój jak te komedie przed rokiem 1980-tym...