Mega przerysowany, na granicy kiczu, wyjety żywcem z "Ojca Chrzestnego" i dzięki temu jest tam ZAJEBISTY. Wniósł spory powiew świeżości do serialu, mam nadzieje, że w kolejnych epkach będzie go tylko więcej, nie zginie w finale...no i czekam na wspólną scenę z Hardym.
Zgadzam się.Ten gość wzbudza strach..pozornie spokojny..nonszalancki...nienagannie ubrany......,ale to śmiertelnie niebezpieczny typ,morderca bez skrupułów ... też mi przyszło na myśl,że żywcem wyjęty z "Ojca.."z tym swoim włoskim akcentem